Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Do portu zbliżyła się niska, drobna postać młodej dziewczyny. Wiatr targał jej białą sukienkę i średniej długości rude włosy spięte w mnóstwo cienkich warkoczyków. Ixie podeszła do statku i podniosła dłoń do twarzy, by odgarnąć garnące się na oczy włosy.
Ładny statek...
Zachichotała cicho i pokręciła głową.
Ixie, zielarka i piratka. To byłoby ciekawe.
Zrobiła kilka kroków do przodu i stanęła tuż przed wejściem na pokład. Kucnęła, ściągnęła przez ramię torbę wypełnioną własnej roboty maściami i mieszankami ziół leczniczych i położyła ją w miejscu wolnym od wiatru. Pomiędzy mniejszymi woreczkami poniewierał się zwój z zapisanymi instrukcjami co do używania danych medykamentów. Dziewczyna poprawiła sznurowane zamknięcie torby i wyprostowała się. Z lekkim uśmiechem na małych ustach rozglądnęła się po pokładzie, po czym wzięła głęboki oddech morskiego powietrza, zamykając oczy. Pokręciła głową lekko, z jej ust wydobył się szept.
Powodzenia.
Odwróciła się i zeszła ze statku, by wrócić do Dion.
Post został pochwalony 0 razy
|
|